Jeśli ruszą jedną, ruszą wszystkie

Sprzątają dziennie 28 hotelowych pokoi i tak zwane strefy wspólne. Teoretycznie pracują osiem godzin, praktycznie nawet 12. Ale to i tak bez znaczenia, bo nie mają płatnych nadgodzin. Ciało boli, więc biorą kilka leków przeciwbólowych dziennie. W nocy nie śpią ze stresu i napięcia, więc łykają proszki na sen. Utrzymują swoje rodziny. Zazwyczaj są niewidzialne. Ale chcą to zmienić. Pokojówki hotelowe w Hiszpanii nazwały się Las Kellys i walczą o lepszą przyszłość.

0 Komentarzy