W ostatniej dekadzie resort sprawiedliwości likwidował sądy pracy w małych miejscowościach.W efekcie taka reorganizacja wyraźnie utrudniła, szczególnie pracownikom, dochodzenie swoich roszczeń.
Fabryki zarządzane przez robotników, bankrutujące przedsiębiorstwa przejmowane przez załogę, która uruchamia produkcję i ratuje firmę przed upadkiem – to nie utopijna wizja XIX-wiecznych socjalistów, ale codzienna rzeczywistość krajów wychodzących z kryzysu.
Firmy ekonomii społecznej leczą społeczne rany, dają otuchę i przede wszystkim przywracają do życia ludzi, których losy i cechy spychają na egzystencjalną granicę. Dzięki nim powstaje również alternatywa dla poszukujących nowego modelu kapitalizmu. Poznajmy dwie ambitne litery biznesowego alfabetu.
