Walka z plastikiem nie musi być walką z wiatrakami

W ramach Greenbin korzystamy z już istniejącej infrastruktury, takiej jak żółte kosze na plastik, supermarkety czy sklepy spożywcze. Punkty te oznaczone są na mapie w naszej aplikacji. W tych miejscach można zostawiać plastikowe butelki, które następnie są odbierane przez recyklerów. Naszym celem jest minimalizowanie energii, którą jako konsument musisz poświęcić na oddanie tych butelek, oraz zaoszczędzenie pieniędzy producentów – bo, w gruncie rzeczy, recyklomaty są bardzo drogie - mówi Helen Sydorenko, współzałożycielką i dyrektorką operacyjną startupu GreenBin.

0 Komentarzy