Randki z ekspertem

Randki z ekspertem

Gdy dostawali nagrody, dawali sobie świetnie radę, mieli się, czym chwalić. Zostali wyróżnieni jako najlepsi z najlepszych przedsiębiorstw społecznych w Polsce. Nikt nie mógł przewidzieć koronawirusa i związanych z tym problemów z utrzymaniem firm. Przedstawiamy drogę do sukcesu nagrodzonych przedsiębiorstw i to, jaki mają pomysł na trudne czasy, i na potem.

Fundacja Leżę i Pracuję

Finalista 9. edycji Konkursu im. Jacka Kuronia na Najlepsze Przedsiębiorstwo Społeczne Roku 2019

Nagroda „Odkrycie roku” dla pierwszej w Polsce agencji marketingowej, która powstała po to, by dać pracę osobom z niepełnosprawnością ruchową.

To będzie opowieść o niezwykłym pomyśle i jego realizacji. Pomyśle, który zrodził się nagle i okazał świetny. To, co się potem stało, pomaga bowiem osobom, które, gdyby idea pozostała pomysłem, być może nie miałyby szansy na tak ciekawe życie. To opowieść podnosząca na duchu. Bo pokazuje, że niemożliwe staje się realne.

Kiedy dwoje się spotyka

Na pomysł, niczym z innej rzeczywistości, wpadła Majka Lipiak. Artura Szaflika spotkała przypadkiem podczas remontu jego mieszkania. Rozmowa z mężczyzną głęboko poruszyła Majkę. Okazało się, że Artur od 20 lat nie pracuje. Po wypadku, jakiemu uległ, jest sparaliżowany. Majka pracowała w agencji marketingowej. Pomyślała, że to, czym się zajmuje, można właściwie robić zdalnie z każdego miejsca na świecie. Zakiełkowała myśl, żeby osoby, które są w podobnej sytuacji jak Artur, mogłyby pracować w branży marketingowej. Po wielu rozmowach, negocjacjach i sprawdzaniu możliwości, zdecydowali oboje, by założyć Fundację. Taką, która będzie przedsiębiorstwem społecznym realizującym usługi marketingowe, Majka jako prezeska, Artur – członek zarządu. Dołączył do nich Sylwester Smigielski, obecnie mentor – specjalista ds. projektów graficznych. W pierwszym roku działalności Fundacji byli na rozruchu.

– Bardziej żyliśmy ideą niż konkretnymi realizacjami projektów – opowiada Alicja Łagodzińska, project manager. – Od początku przyjęliśmy założenie, że jesteśmy agencją marketingową i na tym chcemy opierać biznes. Początki były trudne, bo wiadomo, że znalezienie klientów w ogóle nie jest łatwe. A w naszym przypadku na początku dochodził dodatkowo brak zaufania, bo zdecydowaliśmy się zatrudniać osoby bez doświadczenia w marketingu. Poza tym agencja marketingowa i przedsiębiorstwo społeczne to nadal pionierskie połączenie – potrzeba czasu, by ludzie się do niego przekonali.

Majka, dobrze zorientowana w branży, zaczęła promować Fundację podczas różnych wydarzeń, opowiadając o pomyśle i… zbierając pochwały. Ta żmudna praca powoli zaczęła owocować zamówieniami. Jednocześnie rozpoczęła się rekrutacja kolejnych osób do pracy. Majka Lipiak wiedziała, że marketingu i prowadzenia usług będą musiały się dopiero nauczyć, ale przy rekrutacji najważniejsze było podejście do pracy, aktywność i chęć uczenia się. Do zespołu stopniowo dołączały też osoby z doświadczeniem, m.in. Paulina copywritera, Nina, która pomagała kształtować biznes.

Kiedy piszesz gryzakiem

Aktualnie Fundacja, po trzech latach od założenia, ma 12 pracowników, z których siedem to osoby z niepełnosprawnością ruchową.  Trzy są sparaliżowane wskutek wypadku i poruszają się na wózkach. Artur, po skoku do wody i dodatkowo w wyniku uszkodzenia nerwów musi być na wózku w pozycji półleżącej. Trzy chorują na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Krzysiek Białoń, z ksywką Biały, ostatnio okrzyknięty cyfrowym bohaterem rusza jedynie głową. Ma specjalne okulary z gryzakiem. Dzięki nim obsługuje komputer, a klawiaturę zastępują mu… zęby. Prawdopodobnie jest jedynym copywriterem na świecie, który wygryza każdą napisaną literę. Krzysiek śledzi wszystkie nowinki technologiczne. Jako optymista wierzy, że dzięki technologiom kiedyś będzie chodził.

Osoby zatrudnione w Fundacji mieszkają w różnych miejscach na Śląsku, jedna jest z Włocławka, jedna trochę z Krakowa, a trochę ze Śląska.

Kiedy grupa się dokształca

Jak opowiada Alicja Łagodzińska, początki były trudne także dlatego, że otrzymanie zlecenia to pierwszy krok. Trzeba jeszcze, co oczywiste, profesjonalnie je wykonać. W pierwszym okresie wszystko koordynowała Majka. Dbała o jakość, staranność, a w tym czasie zespół się uczył. Aktualnie webmasterzy to młodzi mężczyźni, w tym dwóch z doświadczeniem zawodowym m.in. w programowaniu. Każdy z nich ma za sobą etap zdobywania nowych umiejętności. Wyjątkiem wśród osób z niepełnosprawnością jest Łukasz Kufta, który dołączył do zespołu już jako mentor.

– Początkowo Majka sądziła, że jeden mentor będzie mógł koordynować pracę kilkorga pracowników – mówi Alicja. – Okazało się jednak, że skoro większość osób z niepełnosprawnością wcześniej nie pracowała w marketingu, nie ma doświadczenia i obycia w branży; to, choć stale się uczą, kończą kolejne kursy, to jednak potrzebują wsparcia. Są, co prawda, coraz bardziej samodzielne, ale trzeba je w jakimś stopniu sprawdzać, bo wtedy czują się bezpiecznie. Przykładem może być Nicole Saban, bardzo zdolna graficzka. Od zawsze pięknie rysowała, ale nie znała programów graficznych. Teraz, po dwóch latach pracy, jest samodzielna, choć nieraz potrzebuje inspiracji i konkretnych wskazówek. Droga, jaką przeszła Nicole, pokazuje, że w dwa lata można, startując od zera, osiągnąć wysoki poziom.

– Prawda jest taka, że nadal stoimy przed wieloma wyzwaniami związanymi z realizacją naszych projektów i organizacją pracy – opowiada Alicja. – Musimy też dawać sobie radę z tym, że obowiązuje u nas współodpowiedzialność za wszystko, co dobre i złe. Dobre, to wspólny cel, wartości i również to, że wszyscy chcemy doskonalić umiejętności, poszerzać wiedzę. Uzupełniamy ją, o czym już mówiłam, kursami, doszkalaniem się. Mamy taki wewnętrzny projekt randek z ekspertem, na które zapraszamy fachowców z różnych branż. To godzinna lekcja na wybrany temat np. o zarządzaniu czasem, wycenie usług, sprzedaży. Teraz szykujemy randkę na temat SEO. Te spotkania inspirują, dzięki nim więcej wiemy i umiemy.

Kiedy klient jest wyzwaniem

– Przełomowym momentem pracy Fundacji było pozyskanie ważnego klienta, czyli firmy Lideo, należącej do grupy Urtica, wspierającej cyfryzację w polskich szpitalach w zakresie rozwiązań informatycznych  – wspomina Alicja. – Zrealizowaliśmy dla niego kompleksowy projekt ze strategią komunikacji, identyfikacją wizualną, stroną internetową, copywritingiem. Poszło bardzo dobrze, nadal współpracujemy.

Stale mają projekty większe i mniejsze. Jedną z ważniejszych była praca dla programu Mieszkanie+, projekt kompleksowy, dobrze wyceniony. Lubią i cenią projekty, przy realizacji których łączą pracę marketingową z dodatkową misją. Nie chcą jednak ograniczać się do współpracy z organizacjami pozarządowymi, choć takie zlecenia też miewają. Na przykład dla Fundacji Votum, pomagającej osobom niepełnosprawnym, opracowali stronę internetową. Robią też wiele rzeczy wizerunkowych, pokazując się na konferencjach, udzielając wywiadów, opowiadając o przedsiębiorstwie.

Kiedy dzielą się z innymi

Mają silną potrzebę dzielenia się ideą, uczestnictwa w działaniach społecznych. Prowadzą m.in. szkolenia w zakładach pracy poświęcone zatrudnieniu osób niepełnosprawnych i savoir vivre’owi w kontaktach z osobami z niepełnosprawnością.

Większym projektem jest Tour de School, trasa edukacyjna pokazująca wielość kwestii związanych z niepełnosprawnością. Prelekcje dla uczniów i warsztaty tematyczne miał prowadzić już w ubiegłym roku Artur. Wtedy plany pokrzyżował strajk nauczycieli, a w tym roku epidemia koronawirusa. Wszystko jest przygotowane, czekają na możliwość przeprowadzenia zajęć.

W ramach działań społecznych w ubiegłym roku zorganizowali maraton innowacji Wheelkathon poświęcony pracy zdalnej osób z niepełnoprawnościami. W wydarzeniu uczestniczyło pięć zespołów, które pracowały nad projektami usprawniającymi taką pracę. Wydarzenie na tyle się podobało się, że planują je powtórzyć. Zaproszą do udziału firmy i osoby prywatne, które będą tworzyć zespoły i pracować nad nowymi rozwiązaniami.

Praca w Fundacji jest na tyle atrakcyjna, że trafiają do nich liczne prośby o zatrudnienie. Niestety, nie jest to możliwe. Dlatego tworzą platformę Zdalniacy, która będzie łączyć osoby z niepełno sprawnościami i pracodawców. 

– Umożliwi to algorytm – wyjaśnia Alicja. – Robimy badania, które pomogą opracować raport o sytuacji na rynku pracy osób niepełnosprawnych. Szukamy ludzi związanych z branżą HR, którzy wypełnią ankietę. Raport pomoże przygotować pierwszą wersję platformy. Prowadzimy rozmowy z partnerami i szukamy firm, które będą nas wspierać, głównie finansowo, w tworzeniu Zdalniaków. Część kosztów pokryła nagroda, którą otrzymały w ubiegłym roku Majka Lipiak i Karolina Rojek, autorki projektu.

 Pomysły na trudny czas

Na początku wydawało się, że branża marketingowa nie ucierpi aż tak mocno z powodu pandemii. Jednak teraz każda firma liczy pieniądze, a w tej grupie są ich klienci, w tym nowi. Chcą działań marketingowych, ale też, by chociaż na początku, było oszczędniej. Są też klienci, którzy zrezygnowali z niektórych usług, ale wszyscy nadal są z nimi. Jako Fundacja mają pomysły na ten trudny czas.

  • Aktywna sprzedaż, żeby móc się w przyszłości utrzymać
  • Oferta szkoleń z pracy zdalnej i komunikacji kryzysowej – dzielenie się doświadczeniami.
  • Skorzystanie ze wszystkich możliwości oferowanych przez państwo – tarcza antykryzysowa.
  • Skorzystanie z pomocy instytucji, które wspierają ekonomię społeczną.
  • Baczne śledzenie na bieżąco, z jakich form wsparcia można skorzystać – każde jest teraz na wagę złota. Fundacja wciąż jest w stadium rozruchu, więc nie dysponuje rezerwami, które pozwoliłyby utrzymać się przez kolejne miesiące przy mniejszych dochodach.
  • Wszelkie działania, by utrzymać stan liczbowy. Kierownictwo jest szczere wobec siebie i zespołu. Sytuacja nie jest kryzysowa, ale wszyscy wiedzą, że jutro jest niepewne.
  • Możliwe jest szukanie oszczędności. Na razie dają radę.

 

Pytała: Jolanta Zientek-Varga
Dziennikarka z zamiłowania i zawodu. Pisze na tematy społeczne, w tym o przedsiębiorczości społecznej; ochronie środowiska i klimatu. Animatorka aktywna w środowisku lokalnym w Warszawie. Organizatorka i współorganizatorka licznych imprez dla mieszkańców. Pasjonatka jazdy na rowerze, weganka.

*Zdjęcie źródło: https://lezeipracuje.pl

KOMENTUJ: