Modyzacja technologii – Czy musisz wymieniać swój telefon co dwa lata?

Modyzacja technologii – Czy musisz wymieniać swój telefon co dwa lata?

Obecnie w naszych kieszeniach spoczywają urządzenia o mocy wielokrotnie większej od komputerów, które pomogły wysłać człowieka na księżyc, a jednak ich podstawową funkcjonalnością jest wykonywanie połączeń. Tylko czy na pewno wykorzystujemy całą moc tych urządzeń? Czy potrzebujemy nowego, lepszego “przenośnego superkomputera” co dwa lata? I jakie są środowiskowe skutki mody na nowy telefon?

Nowy, nowszy, najnowszy

Producenci wszelkiej maści elektroniki użytkowej – od telefonów po laptopy, telewizory czy słuchawki zachęcają konsumentów do częstego wymieniania sprzętu na nowszy. To złożony ekosystem sprzedażowej machiny, w której wyniki sprzedaży są znane na długo przed wprowadzeniem produktu na rynek. Osiąga się to nie tylko przez pobudzanie sprzedaży kampaniami marketingowymi, ale również przez zmuszanie konsumenta do kupowania nowego sprzętu. Planowane postarzanie urządzeń elektronicznych nie jest teorią spiskową, a udowodnioną praktyką rynkową.

Potwierdzają to organizacje konsumenckie w wielu krajach całego świata. W 2018 roku włoski urząd do spraw konkurencji orzekł, że dwie czołowe firmy produkujące telefony celowo spowalniały działanie swoich starszych urządzeń kolejnymi aktualizacjami oprogramowania. Przy okazji tej sprawy na jaw wyszło, że producenci cykl życia telefonu komórkowego określają na 5 lat – przez tyle czasu producenci wspierają swój sprzęt aktualizacjami.

Bierni wobec takich praktyk rynkowych nie pozostają operatorzy komórkowi, którzy sprzedają telefony do umów telekomunikacyjnych zawieranych najczęściej na 2 lata. Strategie sprzedażowe operatorów coraz częściej zakładają ofertę nowego telefonu nawet po roku od zawarcia poprzedniej umowy. Te połączone mechanizmy rynkowe wytworzyły nawyk częstego wymieniania telefonu na nowy.

Jakie są konsekwencje środowiskowe?

Posiadanie nowego smartfona to już kwestia statusu społecznego. Badanie na grupie amerykańskich nastolatków wykazało, że z telefonów marki Apple korzysta aż… 87 procent posiadaczy smartfonów! Trend jest więc bardzo wyraźny: posiadanie iPhone’a jest po prostu cool.

To co jednak nie jest cool, to środowiskowe konsekwencje mody na nowy, lepszy smartfon. Według danych dostarczonych przez IDC, w samym tylko 2021 roku sprzedano w Polsce 10,89 milionów smartfonów – oznacza to, że ponad jedna trzecia populacji Polski wymieniła telefon na nowszy. Do wyprodukowania jednego smartfonu trzeba zużyć około 70 kg surowców, w skład których zaliczają się pierwiastki ziem rzadkich. Mówiąc bardziej obrazowo, jeśli zebralibyśmy wszystkie surowce wymagane do produkcji rocznego zapasu smartfonów dla Polski, uzyskalibyśmy górę o masie równej 75 wieżom Eillfa. A to tylko jeden rok w jednym kraju. Globalnie, mówimy tu o sprzedaży równej 1,43 miliarda urządzeń rocznie. A więc nasz udział w globalnym smartfonowym torcie jest stosunkowo niewielki.

Ślad węglowy smartfona – nie tylko produkcja

Nie bez znaczenia jest również ślad węglowy przeciętnego smartfona. Masowa produkcja smartfonów w wielkich fabrykach w znacznym stopniu przyczynia się do zmian klimatycznych. Aktualnie szacuje się, że proces produkcji smartfona jest odpowiedzialny za 85%-95% całkowitego śladu węglowego. Spory udział w tym mają masowo produkowane baterie, układy scalone, głośniki i ekrany, nie bez znaczenia są również obudowy które często wykonuje się z aluminium – metalu, który wymaga ogromnych pokładów energii do przetworzenia.

Dwa lata użytkowania takiego urządzenia odpowiada więc, w zależności od modelu telefonu, między 5% a 15% całkowitej emisji śladu węglowego. Na emisję śladu węglowego telefonu składa się nie tylko energia niezbędna do jego naładowania, ale również wykorzystanie serwerów i centrów danych, z których telefony pobierają aktualizacje oprogramowania. Według Międzynarodowej Agencji Energii, centra danych zużywają około 200 terawatogodzin energii elektrycznej, czyli prawie 1% światowego zapotrzebowania na energię elektryczną, przyczyniając się do 0,3% wszystkich światowych emisji dwutlenku węgla.

Szacunki związane z emisją dwutlenku węgla podczas użytkowania smartfonu są już zależne od tego, jak długo z niego korzystamy. Jeśli wykorzystujemy telefon przez godzinę dziennie, to przez jeden rok takiego użytkowania będziemy odpowiedzialni za emisję około 63 kilogramów dwutlenku węgla. Co ciekawe, jeśli wydłużymy dzienne użytkowanie telefonu aż do 10 godzin, to roczna emisja gazów cieplarnianych nie będzie dużo wyższa – w takim przypadku rocznie wyemitujemy około 90 kilogramów dwutlenku węgla. Ta statystyka doskonale obrazuje to, że wpływ środowiskowy procesu produkcyjnego jest znacznie większy niż wpływ użytkowania smartfona

Odpady elektroniczne

Ogromnym problemem środowiskowym związanym z częstym wymienianiem telefonów komórkowych jest ilość produkowanych odpadów elektronicznych. W 2019 roku, ilość elektrośmieci powstałych z wymiany telefonu na nowszy model została oszacowana na ponad 50 milionów ton, co stanowiło około 10% globalnych odpadów elektronicznych.

Nie tylko ilość odpadów jest tutaj problemem, wiele z tych odpadów nie da się poddać recyklingowi – tak jest na przykład z krzemem wykorzystywanym do produkcji płytek drukowanych. Ponowne wykorzystanie litu z baterii litowo-jonowych w telefonach komórkowych jest z kolei procesem wymiernie droższym, niż wydobycie tego pierwiastka.

Co więc możemy zrobić? Przede wszystkim – rzadziej wymieniać telefon komórkowy lub korzystać z telefonów z drugiej ręki, tym samym wydłużając ich cykl życia. Jeśli jednak czas takiego urządzenia dobiegnie końca, pamiętajmy również o jego odpowiedniej utylizacji.

KOMENTUJ: