Modele do ściągnięcia

Modele do ściągnięcia

Spółdzielnie zakładane w Polsce należy podziwiać za energię, pomysłowość, a przede wszystkim za serce, które w nich bije. I jak się wydaje, najlepsze jeszcze przed nimi. Oto jak można pracować dla dobra społecznego w nowoczesnym świecie, korzystając z narzędzi cyfrowych. Zapraszamy na wycieczkę po Europie i USA, aby zebrać doświadczenia potrzebne do rozwoju.

Spółdzielnia (ang. cooperative, skr. co-op) to kooperacja. Jedno spojrzenie w lusterko wsteczne pozwala ocenić wielkość tego konceptu – jako gatunek mogliśmy doprowadzić do antropocenu [D1] (wciąż nieoficjalnie nazwanej naszej epoki geologicznej), jako społeczności – do powstania stada/plemiona/państwa. Wydarzyło się to, zanim staliśmy się indywidualnymi jednostkami. Pora odgrzebać spod zaszłości historycznych i warstw „obciachu” model kooperacji, nazywany w Polsce spółdzielczością, w czym pomoże konstelacja komputerów jako światowa sieć internetowa. Tak, chodzi o nasz stary, poczciwy inetrnet, który już nawet doczekał się młodszego brata w postaci internetu rzeczy (IoT), ale nie o nim.

Bez ważniactwa

Internet jako technologiczny fenomen przypomina o sile społeczności, „mądrości roju”, rozwiązaniach heterarchicznych (struktura organizacji bez hierarchii, oparta na otwartej współpracy partnerskiej). Przy jego rozbudowie zachowujemy wszystkie zdobycze indywidualizmu, lecz w przypadku co-opsów nie – egoizmu. Jeśli czystykapitalizm napędza ponadczasowy egoizm i władzę, to kooperatywizm jest świetną próbą połączenia tego, co nawet skrajnie jednostkowe (ważniactwo i wystawność), ze wspólnotowością (braterstwo i sensowność użytkowania). Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że listę największych spółdzielni świata otwiera bank i jednocześnie potężna międzynarodowa marka. To pochodząca z Francji Groupe Crédit Agricole, z przychodami 4,2 mld euro rocznie (dane – Global 300 Report, wikipedia.org). Zatem, nawet sięgając tak wysoko, można skorzystać z przykładu firmy, która była kiedyś małym przedsiębiorstwem, historycznie związana jest z rolnictwem i dlatego nazywana jest wciąż „zielonym bankiem”. Tak wod wspólnotowego modelu biznesowego przy ambicjach stworzenia skutecznego społecznego przedsiębiorstwa, można mierzyć w sukces[D2] . I wybrać następujące drogi: spółka z celem społecznym, zapisanym jako wartość biznesu, spółdzielnia pracy, spółdzielnia socjalna, fundacja czy stowarzyszenie prowadzące działalność gospodarczą. Ważne, aby skorzystać z możliwości, jakie przynosi rozwój technologiczny.

Rozkręcamy się przed ekranem

Te możliwości już powstały i biznes przetestował potencjał nowych technologii, czerpiąc z nich skumulowane korzyści. Digitalizacja procesów w biznesie daje nieprawdopodobną możliwość skalowania biznesu – dotarcia do klientów wszędzie na świecie, co wcześniej było niemożliwie bądź skomplikowane i drogie. Teraz cena towaru plus koszt wysyłki powodują, że ludzie mają towary wręcz na wyciągnięcie ręki, a dostęp do usług cyfrowych ­­– niemal natychmiast. Świetnie wykorzystuje to Dolina Krzemowa, a przede wszystkim GAFA (Google, Amazon, Facebook, Apple). Taki model ochoczo podchwytują także mniejsze przedsiębiorstwa oraz co-opsy, które nie chcą stracić szansy na technologiczny rozwój. Co istotne, internetowi giganci zdobyli pozycję rynkową, gromadząc i wykorzystując dane obywateli świata za darmo, a nawet przerzucając koszty ich generowania na konsumentów (np. zakup smartfonu).

Cyfrowy fair świat

Kooperatywizm platformowy to wykorzystywanie technologii do łączenia użytkowników i umożliwiania im wymiany dóbr oraz usług w sposób niewyzyskujący asymetrii informacyjnej. Produkcja partnerska (ang. peer production) to metoda współpracy w dużych samoorganizujących się społecznościach, które wytwarzają dobra lub usługi, i jej efekt[D3] . Często działa dzięki platformom internetowym. Niemiecki Fairmondo to kooperatywa handlowa, której model opiera się na współwłasności wielu indywidualnych inwestorów, od tych dużych po najmniejszych. Wkład w spółdzielnię zaczyna się od 10, a kończy na 10 tys. euro. Do połowy 2020 roku zainwestowało w ten sposób ponad 2 tys. osób. Dzięki funduszom spółdzielnia mogła uruchomić znaczący już w Europie towarowy rynek on-line. Można tam kupić wszystko: książki, rowery, ubrania, zabawki dla dzieci, większe pojazdy, wyposażenie domu, ogrodu i biura, obrazy, ozdoby. Nazwali się modelem cooperative 2.0. Kooperatywa jest własnością członków i jest przez nich kontrolowana w sposób demokratyczny. Fairmondo to uczciwe alternatywne rozwiązanie dla tych, którzy nie chcą korzystać z usług gigantów rynkowych w handlu detalicznym on-line. Nie jest to łatwe[D4] , ale choćby w kategorii książek Fairmondo może zaoferować ponad 2 mln tytułów. Statut spółdzielni określa zasady handlowania. Oprogramowanie open source pozawala na kontrolę danych, w tym również to, czy platforma nie zachęca do nadmiernej konsumpcji przez narzędzia performance marketing (nakłanianie internautów do określonych zachowań zakupowych). Nie sprzedaje własnych produktów, wyniszczając mniejszych producentów, co jest praktyką Amazona. Produkty z certyfikatem Faitrade są zwolnione z prowizji. Firma przeznacza też 1% każdej transakcji na rzecz fundacji zajmującej się przeciwdziałaniem korupcji. Całość jest przejrzysta i wspomaga ekosystem handlowców i producentów.

Algorytmy w służbie społeczności

Spółdzielnie 2.0 są alternatywnym modelem wobec kapitalizmu platformowego. Stają się własnością tych, którzy są od nich najbardziej zależni, czyli pracowników, użytkowników i innych interesariuszy, a co ważniejsze, są przez nich zarządzane. Skopiowanie tego modelu ułatwia sama technologia. Sieciowe co-opsy do świadczenia usług wykorzystują platformę obliczeniową, działającą przez stronę internetową i w aplikacji mobilnej, wykorzystując osoby protokół internetowy (automatyczne procesy) w celu ułatwienia sprzedaży towarów i usług[D5] .  Fairbnb.coop ma siedzibę w Bolonii. Działał od 2016 roku jako ruch społeczny, uczciwa konkurencja dla istniejących platform krótkoterminowego wynajmu. Początkowo mieszkania w jego ofercie można było znaleźć w Wenecji, Amsterdamie i Bolonii, ale wkrótce do bazy dołączyły inne miasta z całej Europy. Pod koniec 2018 roku z oddolnej inicjatywy powstała spółdzielnia. Jej misja brzmi: „Przedkładamy ludzi ponad zysk”. I chociaż Fairbnb.coop, podobnie jak inne platformy wakacyjnego wynajmu łóżek, pobiera prowizję, różni się od czysto komercyjnych graczy pod względem sposobu jej wykorzystania. Połowa prowizji jest wykorzystywana przez kooperatywę do utrzymania działalności, a druga połowa jest przeznaczana na finansowanie projektów lokalnych społeczności. Demokratyczna istota Fairbnb przekłada się na podstawowe zasady korzystania z całej usługi: rezerwujesz zakwaterowanie, wybierasz projekt społecznościowy, na który chcesz przekazać część fee, a gospodarz ma dwie doby na potwierdzenie lub odrzucenie rezerwacji.

Das model

Gospodarka dzielenia się (sharing economy, collaborative economy) to bardzo szeroki termin odnoszący się do wykorzystywania niezagospodarowanego potencjału zasobów przez udostępnianie ich za darmo albo w celu czerpania zysków. Zwykle działania takie są możliwe dzięki rozwiązaniom technologicznym w postaci platform łączących nieznające się osoby, pośredniczące w procesie budowania zaufania. Zaufanie do modelu kooperacyjnego w Niemczech czy we Włoszech nie wzięło się znikąd. Zresztą w całym zachodnim świecie kooperatywy odgrywają znaczącą rolę w społecznościach i gospodarce. Podobne rozwiązania mogą sprawdzać się również na wymagających rynkach Kanady i USA. Stocksy United jest agencją artystyczną z Kanady. Oferuje beztantiemowe zbiory fotografii i materiałów filmowych udostępniane w wersji on-line. Jest oparta na przejrzystości, uczciwości i szacunku dla artystów. W założeniu jako platforma kooperacyjna zapewnia, że artyści-udziałowcy otrzymują godziwe wynagrodzenie, a od 50 do nawet 75% wszystkich licencji trafia bezpośrednio do ich kieszeni. Stocksy podzieliła się trzy klasy udziałowców – doradcy, personel i artyści, którzy wnoszą treści na platformę. Obecnie w tej kategorii jest około 980 akcjonariuszy-fotografów. Każdy członek jest współwłaścicielem spółdzielni i ma jeden głos. Każda klasa ma co najmniej dwóch dyrektorów w radzie spółdzielni.

Nasz model

W Polsce w ruchu kooperatyw mamy wielkie gwiazdy ekonomii społecznej, takie jak Kooperatywa Dobrze, Spółdzielnia Dalba, Spółdzielnia Jaskółeczka, Leżę i Pracuję, ANG (spółdzielnia w trakcie przekształcania w spółkę pracowniczą) czy Kuchnia Konfliktu. Funkcjonują też archipelagi małych spółdzielni socjalnych, zakładanych przez fundacje i stowarzyszenia, często przy udziale samorządów, jak również przez prężnych, wykazujących wolę działania i entuzjazm działaczy i działaczki lokalne. Ich energia mogłaby przenosić góry albo pozwoliłaby je przeskoczyć, gdyby posiadali narzędzia do wspinaczki lub odpowiednie koła zamachowe. Gdzieś obok znajduje się wielki, obciążony historycznie zbiór spółdzielni mieszkaniowych (co trzeci Polak mieszka w mieszkaniu spółdzielczym). Są również marki spożywcze rozpoznawalne w całym kraju: Społem, w tym spółdzielnia produkująca Majonez Kielecki, oraz Kętrzyński 1945, kooperatywa słynąca między innymi z pierników.

Wielka płyta i wielkie nadzieje

Do wspomnianego środowiska spółdzielni mieszkaniowych ducha innowacyjności może wnieść przykład New Community Corporation (NCC) w Newark, New Jersey, USA, z rocznym budżetem w wysokości 67 mln dol. (aktywa – 0,5 mld dol.). Oprócz tego że spółdzielnia zatrudnia 600 mieszkańców i zarządza 2 tys. mieszkań, jest właścicielem firm, z których dochody przeznaczane są na ubezpieczenia mieszkańców i programy społeczne, na przykład organizację opieki dziennej i pomocy medycznej dla seniorów. Ponadto NCC jest zaangażowana w opiekę zdrowotną, edukację, szkolenia, opiekę nad dziećmi, prowadzi własną gazetę i kasę pożyczkową. W ciągu czterech ostatnich dekad ta kooperatywa stała się jednym z największych i najbardziej wszechstronnych dostawców programów społecznych w USA. Przykład można brać także z mniejszych inicjatyw zza oceanu. Warto zauważyć Union Taxi Cooperative z Denver, założoną w 2009 roku przez taksówkarzy sfrustrowanych nadużyciami w branży. To firma należąca do pracowników. Zatrudnia 250 kierowców, którzy za cel wzięli sobie zorganizowanie przyjaznego, konkurencyjnego, niskoemisyjnego transportu. Z racji misji UTC zaangażowała się w ochronę środowiska. Spółdzielnia jest jedyną społeczną firmą taksówkarską w Denver z aplikacją na wzór korporacyjnego Ubera, dzięki czemu skutecznie z nim konkuruje. Aplikacja umożliwia klientom zamawianie, monitorowanie i ocenianie kierowców oraz przejazdów.

Bank pomysłów nosisz w głowie

Pomysły na kooperatywy mogą obejmować wszystko, co bliskie ich założycielkom i założycielom. To może być wypożyczalnia rowerów z „charakterem”, z aplikacją/przez internet, warsztat rowerowy albo edukacyjna spółdzielnia dla dzieci i młodzieży z narzędziami lekcyjnymi na platformie cyfrowej. Może to być muzeum zabawek z misją edukacyjną – spółdzielnia i platforma sprzedaży/wymiany używanych zabawek lub spółdzielnia pracowników tymczasowych i freelancerów w wielu branżach, także pracująca z algorytmem. Dzielić się można dosłownie wszystkim i niemal do wszystkiego można wykorzystać nowoczesne technologie. Najważniejsze, aby odczarować pojęcie spółdzielczości jako czegoś, co kojarzy się z zaszłością, i patrząc w przyszłość, szukać idei kooperacji w świecie on-line.


Ograniczenia spółdzielni socjalnej

  • odstraszające (niepotrzebnie) niespójne wymogi prawne
  • brak możliwości przekształcenia
  • obowiązek lustracji, z czym wiąże się koszt
  • spółdzielnia socjalna nie może być OPP

Możliwości

  • finansowy wachlarz wsparcia (na start dofinansowanie miejsca pracy, refundacja składek ZUS, koszty pensji osoby bezrobotnej)
  • zwolnienia z opłat przy rejestracji w KRS i części podatku
  • możliwości korzystania z funduszy strukturalnych, atrakcyjność medialna i statusu w lokalnej społeczności.

 

Paweł Oksanowicz – dziennikarz, prezenter radiowy i telewizyjny.
Obecnie w MUZO.FM (Grupa POLSAT). Wcześniej pracował dla: RMF.FM, Radia
Zet, Radia PIN. RTL 7,  POLSAT BIZNES. Jest redaktorem portalu
internetowego www.nienieodpowiedzialni.pl, gdzie pisze wywiady i
redaguje teksty dotyczące etyki w biznesie i społeczeństwie. Napisał i
opublikował 12. książek, w tym co najmniej połowę z nich na podstawie
wywiadów.

KOMENTUJ: