„Czy tylko granty? Czego potrzebują organizacje pozarządowe w województwie mazowieckim?” – dyskusja na IV Forum NGO Powiatu Otwockiego

„Czy tylko granty? Czego potrzebują organizacje pozarządowe w województwie mazowieckim?” – dyskusja na IV Forum NGO Powiatu Otwockiego

9 marca 2023 r., na IV forum NGO w Otwocku, odbyła się dyskusja „Czy tylko granty? Czego potrzebują organizacje pozarządowe w województwie mazowieckim?”, w której wzięli udział przedstawiciele Fundacji Fundusz Współpracy – Łukasz Wachowski, Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych – Piotr Borkowski, Członkini Zarządu Powiatu Otwockiego – Kinga Błaszczyk oraz Krzysztof Szczegielniak – Starosta Otwocki. Debatę moderowała Anna Czyżewska z Federacji Mazowsza.

Podczas dyskusji omawiane były kwestie związane z rozwojem sektora pozarządowego oraz współpracy pomiędzy organizacjami pozarządowymi a władzami samorządowymi. Poruszono również kwestie dotyczące finansowania działań NGO, a także wyzwań, jakie stoją przed organizacjami pozarządowymi w dzisiejszych czasach.

Anna Czyżewska na wstępie podkreśliła, że bardzo jej zależy, aby odbywająca się dyskusja była drogowskazem zarówno dla organizacji, jak i dla lokalnych władz, a także dla urzędników i urzędniczek, którzy współpracują z organizacjami. Zaznaczyła, że bez wzajemnego rozumienia się, bez obopólnej wiedzy o potrzebach, perspektywach i możliwościach – jakie mają zarówno organizacje i urzędy – trudno jest realizować wspólne cele.

fot. Robert Dzięgielewski

Z pierwszym pytaniem prowadząca zwróciła się do Starosty Otwocka, pana Krzysztofa Szczegielniaka:

Anna Czyżewska: Co robią organizacje na terenie powiatu i jaki jest ich wkład w życie mieszkańców – zarówno w mikroskali, jak i w dużych przedsięwzięciach?

To jest bardzo obszerne pytanie. (…) można powiedzieć krótko, że robią ogromnie dużo. – rozpoczął Krzysztof Szczegielniak, po czym kontynuował – Gdyby chcieć wymienić, to myślę, że wszystkie zadania i działania, które wykonują organizacje pozarządowe, wnoszą wkład w życie mieszkańców. Natomiast rzeczywiście współpraca między organizacjami pozarządowymi a samorządami nie tylko powiatu otwockiego, ale także i okolicznych gmin, jest bardzo znacząca i przynosi wymierne efekty, ponieważ tak naprawdę każdy urząd ma przepisane ustawowe zadania i w tych zadaniach organizacja życia społecznego stanowi śladowy procent. Tę część – która w zasadzie powinna być przypisana czy może być przypisana samorządom – wypełniają organizacje pozarządowe. One wokół siebie skupiają społeczników, one przejmują inicjatywę do zorganizowania różnego rodzaju wydarzeń mniejszych, bardzo kameralnych, ale i bardzo dużych. (…) Można powiedzieć, tak podsumowując, że wkład organizację pozarządowych organizowanie życia społecznego mieszkańców w różnych płaszczyznach, sportowych, historycznych, (…) jest olbrzymi i myślę, że bez tego wsparcia, samorządy, miałyby dwukrotnie więcej pracy – spuentował Starosta Otwocki.

Kolejne pytanie Anna Czyżewska skierowała do przedstawiciela Fundacji Funduszu Współpracy, Łukasza Wachowskego.

fot. Robert Dzięgielewski

– Czy tylko granty są problemy i wyzwaniem, czy coś jeszcze?

Łukasz Wachowski zwrócił uwagę, że istnieje potrzeba stworzenie przestrzeni do wymiany doświadczeń i informacji pomiędzy lokalnymi organizacjami, gdzie można porozmawiać o tych sprawach, które organizacji dotyczą. Jak myślimy o pieniądzach, to widzimy w sobie konkurencję. To znaczy: „Jak dla kogoś starczy, to dla mnie zabraknie”. Myślenie tylko o tym, może nas tak naprawdę oddalać od siebie, ale w środowisku ostrołęckim widzę, że organizacje wręcz sobie pomagają – powiedział Łukasz Wachowski – Działa 16. kół gospodyń wiejskich. Spotykają się wspólnie i piszą razem różne wnioski, informują się nawzajem, pomagają sobie. My zachęcamy organizację do szukania drugiej nogi, czyli działań odpłatnych. (…) innej działalności, która zabezpiecza przed uzależnieniem się od dotacji publicznych. (…) organizacje edukujemy, żeby nie tylko szukały grantów, ale właśnie też budowały społeczności zaangażowane wokół idei. (…) jak organizacja powstaje tylko dla pieniędzy, to szybko się wypala, a jak buduje społeczność zaangażowaną wokół swojej idei, to to wtedy ma szansę rozwinąć się w coś długofalowego.

fot. Robert Dzięgielewski

Kolejne pytanie padło w kierunku Piotra Borkowskiego z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych. Brzmiało ono, skąd organizacje pozarządowe biorą wymagany wkład własny lub skąd go mogą brać?

Mówiąc z doświadczenia, z reguły wyciągają z własnej kieszeni i wkładają jako darowizny do budżetu fundacji, żeby jednak zrealizować projekt. Organizacje są prowadzone przez społeczników, więc dla nich jest ważne zrealizowanie tego działania, nieważne czy mają wsparcie. Jeśłi działanie ma większy wymiar budżetowo, niż są w stanie wyjąć z własnej kieszeni, to w wielu przypadkach pojawiają się zbiórki, czy różne działania (…) tak zwana działalność zbieracza. Chodzimy i zbieramy od ludzi, szukamy sponsorów, kogoś kto nam da po prostu ten wkład własny. Ale wiele organizacji dochodzi do takiego wniosku, że trzeba się usamodzielnić na rynku i uruchamiają różnego rodzaju działania komercyjne, biznesowe, które później dają im możliwość sfinansowania różnych działań społecznych. Ten kierunek, myślę, że jest to dobrym rozwiązaniem, bo projekty są albo ich nie ma i co wtedy? Kiedy ich nie ma to pieniądze na funkcjonowanie, czy też w ogóle działanie organizacji, są niezbędne chociażby na pokrycie zwykłych podstawowych kosztów typu (…) księgowość czy rachunek w banku, tak nie jakby duża część tych rachunków może jest bezpłatna, ale pod pewnymi warunkami, więc wtedy się pojawiają jakieś długi zobowiązania, które no siłą rzeczy – na końcu – jeżeli przychodzi do jakiejś działań likwidacyjnych, czy już jakby pomysł na działanie się wypalił, to organizatorzy tego przedsięwzięcia muszą po prostu wyciągnąć z własnej kieszeni i pokrywać te zobowiązania samodzielnie. A to jest rzeczywiście duże wyzwanie – odpowiedział Piotr Borkowski, ekspert finansowy FISE.

fot. Robert Dzięgielewski

Następne pytanie Anny Czyżewskiej dotyczyło wypalenia. Jak zrobić, żeby się nie wypalić i żeby nie wypali się aktywiści i aktywistki. Osoby, które chcą z nami razem coś zrobić? Jak można działać grantu? Odpowiedzi udzieliła Członkini Zarządu Powiatu Otwockiego i lokalna aktywistka – Kinga Błaszczyk.

Zwróciła ona uwagę, że ważną rzeczą sią właściwie prowadzone działania w mediach społecznościowych, odpowiednie nastawienie lokalnych władz i skuteczność, ponieważ wypalenie jest pochodną bezsilności.

Zacznę od tego, że bardzo dobrą robotę w pozyskiwaniu wolontariuszy robią szkolne koła wolontariatu. To jest taki ogromny zasób młodych wolontariuszy, ale z opiekunami bardzo często fantastycznymi. Opiekunami, którzy zaszczepiają już małych dzieciach, w młodzieży, chęć do pomagania innym. (…) kształtujemy nowe pokolenie młodych dobrych ludzi o wielkich sercach. (…) Jestem również wolontariuszem interwencyjnego ośrodka prawa adopcyjnego – wrzuciłyśmy kiedyś nieopacznie taki post na media społecznościowe, o tym że szukamy wolontariuszy do przytulania dzieci. Ja odbierałam około 300 maili dziennie – także nie było łatwe i noce miałam zerwane. Oczywiście z nie wszystkie te osoby zostały wolontariuszami, natomiast były takie zrywy, że było tych wolontariuszy, że tak naprawdę było za mało dzieci, których jest bardzo dużo w ośrodku. Trzeba było robić już zapisy do tych dzieci. kto się dziećmi zajmie. Media społecznościowe to jest tak wspaniały użytek. Tyle się mówi o tym, ile złego robią, natomiast ja mam takie doświadczenie, ile zrobiły dobrego. (…) te media społecznościowe, w moim przekonaniu, robią tutaj fantastyczną robotę. (…) Ja mam takie wrażenie, że my jako samorządowcy powinniśmy móc umieć otwierać te furtki ludziom, bo ludzie chcą, tylko często nie wiedzą po prostu, gdzie pójść. Ja osobiście, kiedy zaczynałam (…), kiedy najpierw byłam właśnie sama tym wolontariuszem, to starałam się gdzieś tam pukać do różnych drzwi i cokolwiek uzyskiwać. Szukałam jakiegoś wsparcia. Teraz te role się też troszkę odwróciły, więc odrobinę więcej mam zrozumienia niż miałam jeszcze parę lat temu do tych wszystkich przepisów. Rozumiem już, że przez te ścieżki formalne musimy przebrnąć. Chociaż dalej uważam, że jest tego za dużo. Natomiast tutaj jest pan wiceburmistrz, zastępca burmistrza Józefowa, do którego przychodziłam wielokrotnie i mówiłam, „musisz mi pomóc, bo mamy do zrobienia dobrą rzecz” i akurat zawsze spotykałam się z tymi otwartymi drzwiami i zrozumieniem.

Po wypowiedzi Kingi Błaszczyk, Prowadząca przeszła do serii pytań od widowni. Pełen zapis audio dyskusji znajduje się poniżej.

Debata cieszyła się dużym zainteresowaniem. Uczestnicy dyskusji wyrazili nadzieję na dalszą owocną współpracę między sektorem pozarządowym a władzami samorządowymi, co przyczyni się do rozwoju społeczności lokalnych i poprawy jakości życia mieszkańców.

Robert Dzięgielewski

KOMENTUJ: